Ostatnio kompletnie zminimalizowałam moją pielęgnację. Używam tylko kilka kosmetyków w jednym czasie i dzięki temu wiem co mi służy, a co powoduje niedoskonałości. Ułatwiło mi to też pakowanie na wszelkie wyjazdy, ponieważ nie muszę już brać całkowicie wypakowanej kosmetyczki. Jeśli jesteście ciekawi jakie są moje niezbędniki na podróż to zapraszam do przeczytania tego postu :)
Jest tylko kilka produktów, które jestem w stanie zamienić na kilka dni w swojej pielęgnacji ze względu na wyjazd.
Dlaczego? Ponieważ mam niesamowicie wrażliwą skórę i niemal każda zmiana kosmetyków wiążę się z reakcją skóry na nowy produkt czy składnik kosmetyku.
Muszę być niesamowicie ostrożna jeśli nie chcę skóry podrażniać czy spowodować wysypu.
Na ten moment przy mojej minimalistycznej kosmetyczce pozwalam sobie zmieniać jedynie płyny micelarne - zazwyczaj składem specjalnie się nie różnią + nie posiadają drażniących składników ani nie są mocno skoncentrowane. Resztę kosmetyków staram się zmieniać nie częściej niż co kilka miesięcy. Inaczej skutkuje to kilkudniowym podrażnieniem lub wysypem niedoskonałości.
O wiele łatwiej zmienić mi kosmetyczki do ciała, bo jedynie skóra na mojej twarzy jest taka wrażliwa. Bez problemu mogę zmieniać kremy do rąk, balsamy do ciała, balsamy do ust, peelingi itp.
Nie ma kompletnie znaczenia czy wyjazd jest krótki czy długi - kosmetyki zawsze biorę te same, jedynie dodatkowo mogę ze sobą wziąć peeling do twarzy na dłuższy wyjazd, ale rzadko się to zdarza (czytaj: rzadko wyjeżdżam na dłużej niż 2-4 dni ;) Lista może wydawać się długa, ale wszystkie kosmetyki mieszczą mi się w jednej małej kosmetyczce i wcale nie zajmują dużo miejsca w bagażu.
Nawilżanie: żel aloesowy All Terrain lub żel aloesowy Gorvita
Serum: aktywne serum korygujące Bielenda
Oczyszczanie/Demakijaż: u mnie zawsze kilkuetapowe - najpierw żel do twarzy Acure lub płyn do higieny intymnej Facelle, później mydełko Dermaklear (na krótszych wyjazdach z tego rezygnuję), a następnie płyn micelarny (przelewam do mini opakowań na podróż)
Tonizowanie: tonik z kwasem migdałowym Bielenda (nie uwrażliwia skóry na słońce i dlatego stosuję go również w lecie) lub moja ulubiona woda różana lub tonik różany (przelewam do mini opakowań na podróż)
Preparat punktowy na wypryski: krem cynkowy Margarite (na dzień) i żel Pure&Clear (na noc)
Dezodorant: od kilku lat tylko i wyłączne pięknie pachnący deo w kulce od Real Purity (bez aluminium, 100% naturalny)
Peeling do twarzy: rozświetlający peeling do twarzy Acure (na krótszych wyjazdach z tego rezygnuję)
Balsam do ust: waniliowy balsam Hurraw! (zawsze w mojej torebce)
Krem do rąk: to się często zmienia, zazwyczaj biorę najmniejsze opakowanie jakie akurat mam w domu lub jakieś miniaturki balsamów do ciała (zawsze w mojej torebce)
Perfumy: nie biorę ze sobą perfum na wyjazd, deo wystarczy
Pasta do zębów: pasta bez fluoru Auromere
Szczoteczka do zębów: elektryczna szczoteczka Philips Sonicare Diamond
Depilacja/golenie: na szczęście mam to z głowy dzięki depilacji laserowej
Moja podstawowa kosmetyczka na wyjazdy
Jest tylko kilka produktów, które jestem w stanie zamienić na kilka dni w swojej pielęgnacji ze względu na wyjazd.
Dlaczego? Ponieważ mam niesamowicie wrażliwą skórę i niemal każda zmiana kosmetyków wiążę się z reakcją skóry na nowy produkt czy składnik kosmetyku.
Muszę być niesamowicie ostrożna jeśli nie chcę skóry podrażniać czy spowodować wysypu.
Na ten moment przy mojej minimalistycznej kosmetyczce pozwalam sobie zmieniać jedynie płyny micelarne - zazwyczaj składem specjalnie się nie różnią + nie posiadają drażniących składników ani nie są mocno skoncentrowane. Resztę kosmetyków staram się zmieniać nie częściej niż co kilka miesięcy. Inaczej skutkuje to kilkudniowym podrażnieniem lub wysypem niedoskonałości.
O wiele łatwiej zmienić mi kosmetyczki do ciała, bo jedynie skóra na mojej twarzy jest taka wrażliwa. Bez problemu mogę zmieniać kremy do rąk, balsamy do ciała, balsamy do ust, peelingi itp.
Kosmetyki na krótkie i długie wyjazdy
Nie ma kompletnie znaczenia czy wyjazd jest krótki czy długi - kosmetyki zawsze biorę te same, jedynie dodatkowo mogę ze sobą wziąć peeling do twarzy na dłuższy wyjazd, ale rzadko się to zdarza (czytaj: rzadko wyjeżdżam na dłużej niż 2-4 dni ;) Lista może wydawać się długa, ale wszystkie kosmetyki mieszczą mi się w jednej małej kosmetyczce i wcale nie zajmują dużo miejsca w bagażu.
PIELĘGNACJA
Nawilżanie: żel aloesowy All Terrain lub żel aloesowy Gorvita
Serum: aktywne serum korygujące Bielenda
Oczyszczanie/Demakijaż: u mnie zawsze kilkuetapowe - najpierw żel do twarzy Acure lub płyn do higieny intymnej Facelle, później mydełko Dermaklear (na krótszych wyjazdach z tego rezygnuję), a następnie płyn micelarny (przelewam do mini opakowań na podróż)
Tonizowanie: tonik z kwasem migdałowym Bielenda (nie uwrażliwia skóry na słońce i dlatego stosuję go również w lecie) lub moja ulubiona woda różana lub tonik różany (przelewam do mini opakowań na podróż)
Preparat punktowy na wypryski: krem cynkowy Margarite (na dzień) i żel Pure&Clear (na noc)
Dezodorant: od kilku lat tylko i wyłączne pięknie pachnący deo w kulce od Real Purity (bez aluminium, 100% naturalny)
Peeling do twarzy: rozświetlający peeling do twarzy Acure (na krótszych wyjazdach z tego rezygnuję)
Balsam do ust: waniliowy balsam Hurraw! (zawsze w mojej torebce)
Krem do rąk: to się często zmienia, zazwyczaj biorę najmniejsze opakowanie jakie akurat mam w domu lub jakieś miniaturki balsamów do ciała (zawsze w mojej torebce)
Perfumy: nie biorę ze sobą perfum na wyjazd, deo wystarczy
Pasta do zębów: pasta bez fluoru Auromere
Szczoteczka do zębów: elektryczna szczoteczka Philips Sonicare Diamond
Depilacja/golenie: na szczęście mam to z głowy dzięki depilacji laserowej
WŁOSY
Szampon/odżywka w jednym: aktualnie używam odżywki bez silikonów do mycia skalpu i włosów i tylko co jakiś czas używam łagodnego szamponu, ostatnio moją ulubioną jest ziołowa odżywka O'herbal ze względu na świetny skład, opakowanie z pompką i cenę (przelewam do mini opakowań na podróż)
Stylizacja: od wielu lat (już z chyba prawie 10 lat!) najlepszym kremem do stylizacji włosów kręconych jest Tigi Catwalk Curlesque Curls Rock Amplifier - jest to produkt niesamowicie wydajny, przepięknie wydobywa skręt włosów, ale nadal zachowuje naturalny wygląd i nie daje efektu "mokrej włoszki" jak większość tego typu preparatów (przelewam do mini opakowań na podróż)
KOLORÓWKA/MAKIJAŻ
Podkład: mój ulubiony podkład mineralny z ELF został wycofany, więc aktualnie testuję Mineral Fusion, Pressed Powder Foundation - jest kompaktowy, więc idealny w podróży
Korektor na wypryski: krem cynkowy Margarite (tak, wiem, że oryginalne przeznaczenie tego produktu jest inne, ale tak jak mówiłam w tym filmiku ten krem idealnie zakrywa niedoskonałości, a jednocześnie je leczy i pod koniec dnia są one zminimalizowane)
Korektor pod oczy: Mineral Fushion (którego recenzję znajdziecie tutaj)
Cienie do powiek: BareMinerals Ready 4.0
Baza: na wyjazdy nie biorę bazy
Eyeliner: kremowy eyeliner w żelu Maybelline lub eyeliner w pisaku Eveline
Tusz do rzęs: wodoodporny tusz od Mineral Fusion, Waterproof Mascara, Raven
Kredka do brwi: kredka do brwi Catrice 004 Don't Let Me Brow'n
Róż i bronzer: ostatnio bardzo lubię naturalne i organicznego duo od Physician's Formula, Organic Wear, 2-in-1 Bronzer & Blush
Rozświetlacz: nie używam w podróży
Pędzle: do podkładu flat top od Everyday Minerals i do eyelinera/cieni Essence i to jedyne, które biorę w podróż, bo nakładam cienie palcami
Moje kanały YouTube: Julia Caban kanał YouTube, JULtube i naZDROWIE
Korektor na wypryski: krem cynkowy Margarite (tak, wiem, że oryginalne przeznaczenie tego produktu jest inne, ale tak jak mówiłam w tym filmiku ten krem idealnie zakrywa niedoskonałości, a jednocześnie je leczy i pod koniec dnia są one zminimalizowane)
Korektor pod oczy: Mineral Fushion (którego recenzję znajdziecie tutaj)
Cienie do powiek: BareMinerals Ready 4.0
Baza: na wyjazdy nie biorę bazy
Eyeliner: kremowy eyeliner w żelu Maybelline lub eyeliner w pisaku Eveline
Tusz do rzęs: wodoodporny tusz od Mineral Fusion, Waterproof Mascara, Raven
Kredka do brwi: kredka do brwi Catrice 004 Don't Let Me Brow'n
Róż i bronzer: ostatnio bardzo lubię naturalne i organicznego duo od Physician's Formula, Organic Wear, 2-in-1 Bronzer & Blush
Rozświetlacz: nie używam w podróży
Pędzle: do podkładu flat top od Everyday Minerals i do eyelinera/cieni Essence i to jedyne, które biorę w podróż, bo nakładam cienie palcami
Te dwa kosmetyki z Bielendy uwielbiam!
OdpowiedzUsuńostatnio je bardzo polubiłam :)
UsuńBardzo przyjemnie opisane :) Szczegółowo i dokładnie. Na pewno niejednej się przyda!
OdpowiedzUsuńfajne te niezbędniki.
OdpowiedzUsuńMoje wyglądają całkiem inaczej :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
na ten korektor wciąż się czaję :)
OdpowiedzUsuńSerum z Bielenda zostawiam na jesień i zimę ... latem nie bardzo
OdpowiedzUsuńkwas migdałowy nie uwrażliwia na słońce i można serum stosować również w lecie
UsuńHej Julia,czy polecasz użycie samego mydełka dermaklear do dokładnego zmycia podkladu LilyLolo z buzi trądzikowej czy "solo" nie da temu rady i raczej powinno się go stosować z dodatkowym produktem?
OdpowiedzUsuńUściski- jesteś niesamowita i Twój blog to niesamowite źródło wsparcia w walce z chorobami przewlekłymi :*
Hej Joanno :* Uważam, że demakijaż i oczyszczanie twarzy to bardzo ważna rzecz, oprócz mydełka użyłabym jeszcze płynu micelarnego :)
OdpowiedzUsuńciekawy post:) bardzo lubię kosmetyki Bielendy
OdpowiedzUsuńjak oceniasz podkład Mineral Fusion, Pressed Powder Foundation?
OdpowiedzUsuńnadal go używam i bardzo sobie chwalę :) ma niesamowite krycie
Usuń