Kolejna część apetycznych zdjęć, które udało mi się zrobić do tej serii na blogu już jakiś czas temu. Obiecuję, że następny foodbook będzie w formie wideo! Zapraszam do oglądania :)
Tortilla z czarną fasolą, wegańskim serem i majonezem oraz płatkami drożdżowymi, oregano, bazylią - proste i smaczne :)
Acai Bowl z daktylowymi karmelkami :)
Znów ukochane Acai Bowl!
Pierwszy raz wypróbowałam słynną Philz Coffee - wzięłam bezkofeinową i nie smakowała mi w ogóle ;) Podobno ich "standardowa" kawa jest za to rewelacyjna, więc sprawdzę następnym razem.
Eggplant Parmesan - moja wersja ;)
Pitaya Bowl!
Podobno największy Whole Foods w Stanach - w Austin, Texas - wcale nie był tak wielki jak opisywano i fakt było kilka innych produktów niż w LA, ale też brakowało tych, które w LA były ;)
Lokalna Kombucha
Świeży syrop klonowy - do wyboru do koloru - od najjaśniejszego do najciemniejszego
Były też miody
Orzechy
Masło orzechowe
Wegański dział w Whole Foods
Ceny trochę wysokie..
Obiad w "stołówce", która podobno miała być jedną z lepszych wegańskich restauracji w Austin i to było mocne rozczarowanie - jedzenie kompletnie bez smaku, dziwny klimat miejsca.. Jestem na nie.
Pitaya Bowl w Austin - strasznie drogo! Taniej jest w LA :(
Curry w Bouldin Creek Cafe - smakowało ;)
Mój chłopak wziął inne danie i zjadł z tego tylko pomidory i szpinak ;) Corn bread i fasolka zostały..
Nie zakochałam się w gastronomii w Austin, jedzenie nie zachwyca tak jak w LA, a ceny dosyć wysokie. Austin miało być tanie, a jedzenie niesamowicie smaczne, więc miałam pewne oczekiwania i po prostu byłam zawiedziona ;) Może Wy macie do polecenia jakieś ciekawy knajpy w Austin?
I guess you and Austin are not going to become BFFs :P
OdpowiedzUsuń;)
Usuń