Wzdęcia, wzdęty brzuch, uczucie ciężkości, zgaga, zaparcia, ból brzucha, zmęczenia czy dyskomfort. Są to problemy, które dotyczą sporej grupy ludzi. Jednak mało kto chce o tym rozmawiać. W dzisiejszym artykule podzielę się z Wami moimi sposobami na wzdęcia i opiszę możliwe przyczyny.
Przyczyny
Nieprawidłowa flora bakteryjna w jelitach jest najczęstszą przyczyną problemów ze wzdęciami. Jako, że choruję na Leśniowskiego-Crohna i przy tej chorobie o wiele łatwiej zaburzyć ilość dobrych bakterii.
Brak odpowiedniej flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym prowadzi do wielu rodzajów zaburzeń i chorób. Jest również przyczyną niedoborów witamin z grupy B.
Błonnik
Dużo osób kojarzy błonnik z naturalnym środkiem "przeczyszczającym" na problemy z zaparciami. Nikt jednak nie mówi o tym, że błonnik jest podstawowym pokarmem dla mikroorganizmów jelitowych. One właśnie żywią się nim i wytwarzają cenne kwasy tłuszczowe.
Warto jednak rozróżnić dwa rodzaje błonnika - błonnik rozpuszczalny i błonnik nierozpuszczalny. Ten pierwszy znajdziemy w np. owsiance, orzechach, fasoli. Błonnik nierozpuszczalny jest w większości owoców i warzyw w postaci skórki i nasion. Osoby, które spożywają sporo błonnika rozpuszczalnego i nie dostarczają sobie odpowiedniej ilości wody mogą mieć problemy z wzdęciami (!). Dlatego niezwykle ważne jest by pić w ciągu dnia jak najwięcej dobrej jakości wody (patrz wzmianka o wodzie poniżej). Lepiej jest również spożywać więcej produktów bogatych w błonnik nierozpuszczalny, dzięki temu nie będziemy mieli problemów z zaparciami, a także wzdęciami jeśli nie wypijemy odpowiedniej ilości wody.
Produkty, które są bogate w błonnik i które lubię dodawać do posiłków/koktajli to np. nasiona chia - w jednej porcji jest aż 8g błonnika! Mają też sporo białka i przeciwzapalnych kwasów omega 3 - pisałam o nich więcej tutaj - [link].
UWAGA: Ważne jednak, by nie spożywać ich bez wcześniejszego moczenia przez kilka godzin i nie można zjeść ich więcej niż 15 gram dziennie. Dlatego polecam zrobić pudding chia - [przepis].
Te ze zdjęcia są [dostępne tutaj].
Kolejnym produktem, który mogę Wam polecić są łuskane, pokruszone ziarna kakaowe - te na zdjęciu nie są prażone w porównaniu do innych marek, więc dodatkowo mają zachowane więcej wartości.
Dodaję je do koktajli na wierzch oraz do owsianki, granoli, acai bowl i jem je osobno - smakują rewelacyjnie, więc świetnie zastępują czekoladę - zero cukru!
Przyczyny
Nieprawidłowa flora bakteryjna w jelitach jest najczęstszą przyczyną problemów ze wzdęciami. Jako, że choruję na Leśniowskiego-Crohna i przy tej chorobie o wiele łatwiej zaburzyć ilość dobrych bakterii.
W zdrowym i prawidłowo funkcjonującym układzie pokarmowym znajduje się niewielka ilość bakterii tlenowych.
Na florę bakteryjną jelit negatywnie wpływa stres, nieodpowiednia dieta (niektóre osoby są wrażliwe na przetworzone produkty spożywcze, zboża i warzywa strączkowe + nadmierna konsumpcja kwasów tłuszczowych omega 6), leki (antybiotyki, tabletki antykoncepcyjne, niesterydowe leki przeciwzapalne), brak snu, a także niedobory składników odżywczych (witamin i minerałów).
Co może pomóc?
Błonnik
Dużo osób kojarzy błonnik z naturalnym środkiem "przeczyszczającym" na problemy z zaparciami. Nikt jednak nie mówi o tym, że błonnik jest podstawowym pokarmem dla mikroorganizmów jelitowych. One właśnie żywią się nim i wytwarzają cenne kwasy tłuszczowe.
Warto jednak rozróżnić dwa rodzaje błonnika - błonnik rozpuszczalny i błonnik nierozpuszczalny. Ten pierwszy znajdziemy w np. owsiance, orzechach, fasoli. Błonnik nierozpuszczalny jest w większości owoców i warzyw w postaci skórki i nasion. Osoby, które spożywają sporo błonnika rozpuszczalnego i nie dostarczają sobie odpowiedniej ilości wody mogą mieć problemy z wzdęciami (!). Dlatego niezwykle ważne jest by pić w ciągu dnia jak najwięcej dobrej jakości wody (patrz wzmianka o wodzie poniżej). Lepiej jest również spożywać więcej produktów bogatych w błonnik nierozpuszczalny, dzięki temu nie będziemy mieli problemów z zaparciami, a także wzdęciami jeśli nie wypijemy odpowiedniej ilości wody.
Podsumowując - błonnik nie tylko pobudza metabolizm, ale również pomaga nam absorbować składniki odżywcze z pożywienia. Niezbędny do prawidłowej pracy układu pokarmowego.
Produkty, które są bogate w błonnik i które lubię dodawać do posiłków/koktajli to np. nasiona chia - w jednej porcji jest aż 8g błonnika! Mają też sporo białka i przeciwzapalnych kwasów omega 3 - pisałam o nich więcej tutaj - [link].
UWAGA: Ważne jednak, by nie spożywać ich bez wcześniejszego moczenia przez kilka godzin i nie można zjeść ich więcej niż 15 gram dziennie. Dlatego polecam zrobić pudding chia - [przepis].
Te ze zdjęcia są [dostępne tutaj].
Kolejnym produktem, który mogę Wam polecić są łuskane, pokruszone ziarna kakaowe - te na zdjęciu nie są prażone w porównaniu do innych marek, więc dodatkowo mają zachowane więcej wartości.
Dodaję je do koktajli na wierzch oraz do owsianki, granoli, acai bowl i jem je osobno - smakują rewelacyjnie, więc świetnie zastępują czekoladę - zero cukru!
Trzecim produktem bogatym w błonnik, który po prostu uwielbiam, nie tylko ze względu na właściwości zdrowotne, ale również smak i uniwersalność, są nasiona konopi.
Pewnie dużo z Was słyszało o pozytywnym działaniu oleju z konopi - nasiona konopi również posiadają niesamowite właściwości. Ze względu na to, że zawierają bardzo mały procent psychoaktywnej substancji THC (mniej niż 1%, a marihuana zawiera 5-20%) to stanowią dla niej lepszą alternatywę, bo można je spożywać bez skutków ubocznych.
Pisałam o nich więcej tutaj - [link]
Probiotyki
Probiotyki są żywymi mikroorganizmami, których spożywanie wykazuje liczne korzyści zdrowotne przez poprawę równowagi mikrobiologicznej przewodu pokarmowego.
Probiotyki między innymi: stymulują system immunologiczny, ułatwiają wypróżnianie się i redukują zaparcia, ułatwiają wchłanianie minerałów, chronią przed powstaniem rakiem jelita grubego, hamują wchłanianie potencjalnych patogenów (np. bakterie E. coli), redukują skutki infekcji wywołanych przez Candidę, produkują witaminy, zapobiegają biegunkom wywołanym przez wirusy i Salmonellę, a również korzystnie wpływają na poziom cholesterolu.
Woda
Wcześniej jedynie na co zwracałam uwagę przy wyborze wody to był smak i zawartość minerałów. W Stanach ciężko znaleźć dobrą mineralna wodę i większość butelkowych to wody źródlane, które mają znikomą ilość minerałów, o ile w ogóle nie zostały oczyszczone ze wszystkich...
Gdy jednak zaczęłam się gorzej czuć mój chłopak zakupił mi wodę alkalizowaną bym sprawdziła czy poczuję się lepiej i... faktycznie zauważyłam ogromną różnicę! Nie jest to najtańsza inwestycja, ponieważ sam baniak na wodę kosztował osobno 20 dolarów, a galon wody alkalizowanej to 3 dolary, więc każde napełnienie baniaka to 6 dolarów (2 galony=7,6l).
Od kiedy piję tę wodę czuję się o wiele lepiej i mam więcej energii! Co jak się okazało dla niektórych jest minusem - mój chłopak powiedział mi, że teraz on ma aż za dużo energii i pomimo, że nie pije kawy to czuje się jakby ją pił ;)
Wcześniej myślałam, że te "alkaliczne produkty" to chwyt marketingowy, ale teraz widzę po sobie i innych, że jednak nie. Rok temu czułam się tak samo gdy zaczęłam dodawać do koktajli zielone proszki (dokładnie ten) i w pracy byłam najbardziej produktywną osobą w biurze - działało to lepiej niż kawa(do tego było zdrowsze)! Malwina ostatnio wysłała mi ich zdjęcie i w ten sposób przypomniała mi o nich, więc już zamówiłam kolejne opakowanie.
Wcześniej piłam wodę filtrowaną przez filtr Brity. Jej smak pozostawiał dużo do życzenia i tęskniłam za polską Cisowianką ;) Mam wrażenie, że woda w LA nie jest najlepszej jakości i pakuje się do niej sporo chemikaliów, a to nie tylko wyczuwalne jest w smaku, ale również odbija się na zdrowiu.
Dlatego jeśli nie czujecie się najlepiej zacznijcie od zakupu dobrej jakości wody. W Los Angeles znaleźliśmy kilka miejsc, w których dostępne są dyspozytory wody alkalizowanej. Można również w domu zamontować specjalny filtr, który nie tylko oczyszcza wodę z chemikaliów to dodatkowo wzbogaca w minerały i alkalizuje.
Najlepsze pH wody powinny wynosić powyżej 7,5, a normalne wody mają zazwyczaj 7.
Alkaliczne produkty spożywcze sprzyjają utrzymaniu równowagi kwasowo - zasadowej organizmu i odkwaszają nasz organizm, poprawiają nastrój i działają antystresowo, dodają energii oraz przeciwdziałają przewlekłemu zmęczeniu. Regenerują cały organizm, ponieważ są silnymi antyutleniaczami i neutralizują wolne rodniki. Polepszają jakość snu. Zwiększają przyswajalność składników odżywczych z pożywienia.
Dodatkowo alkaliczna woda zmniejsza cellulit, poprawia przemianę materii, usuwa toksyny i sprzyja odchudzaniu. Jest bardzo dobrze przyswajalna, więc rewelacyjnie nawadnia, a dodatkowo przeciwdziała chorobom takim jak otyłość, kamica nerkowa, dna moczanowa, cukrzyca, nadciśnienie i refluks żołądka. Poprawia trawienie i funkcjonowanie jelit. Korzystnie wpływa na poziom cukru we krwi.
Alkalizujące suplementy, które przyjmuje:
Zakupy na iHerb - instrukcja: [link]
UWAGA: Na kod "ZQS105" dostaniecie $10 zniżki przy pierwszych zakupach za $40+ lub $5 zniżki przy zakupach za niższą kwotę.
Jeśli ktokolwiek z Was zakupi coś na iHerb bezpośrednio po kliknięciu w link z bloga albo wpisze w koszyku pod koniec zakupów kod "ZQS105" to otrzymam procent z zakupu. Niewielki, ale dzięki temu może uzbiera się na nowe produkty do testowania dla mnie i dla Was :)
Moje kanały YouTube: JULIA YouTube, JULtube i naZDROWIE
Probiotyki między innymi: stymulują system immunologiczny, ułatwiają wypróżnianie się i redukują zaparcia, ułatwiają wchłanianie minerałów, chronią przed powstaniem rakiem jelita grubego, hamują wchłanianie potencjalnych patogenów (np. bakterie E. coli), redukują skutki infekcji wywołanych przez Candidę, produkują witaminy, zapobiegają biegunkom wywołanym przez wirusy i Salmonellę, a również korzystnie wpływają na poziom cholesterolu.
Tak jak już pisałam wcześniej, przy chorobie Leśniowskiego-Crohna o wiele trudniej utrzymać prawidłową równowagę bakterii jelitowych, dlatego do probiotyków regularnie wracam od ponad 9 lat.
Przez te wszystkie lata przetestowałam już większość dostępnych na rynku probiotyków i znalazłam jeden, który faktycznie działa w widoczny sposób. Probiotyki te (pełna nazwa: Dr. Ohhira's, Essential Formulas Inc., Probiotics, Original Formula) znalazłam na iHerb, po przeczytaniu dużej liczby pozytywnych opinii. Co prawda nie udało mi się przegrzebać przez ponad 1000(!) pozytywnych opinii, ale większość przestudiowałam :)
Probiotyki te nie dość, że posiadają kompletny system probiotyczny, aż 12 szczepów bakterii, to do tego również dostarczają mnóstwo enzymów, mikro-substancji odżywczych i kwasów organicznych dla utrzymania odpowiedniego pH trawienia. Probiotyki zapewniają właściwe wchłanianie składników odżywczych, odpowiedni metabolizm i odpowiedź immunologiczną.
Dodatkowo zauważyłam, że od kiedy zaczęłam przyjmować te probiotyki moja cera wygląda o wiele lepiej!
Opakowanie (60 tabletek) wydaje się być dosyć drogie, ale porównując ceny - ilość tabletek/na porcję wcale nie wychodzi tak drogo, a za taką jakość i działanie byłabym w stanie zapłacić nawet jeszcze więcej.
Kuracja trwa 10 dni - bierzemy 1 tabletkę 2 razy dziennie.
Profilaktycznie biorę jedną tabletkę na kilka dni, więc opakowanie starcza na bardzo długo.
Woda
Wcześniej jedynie na co zwracałam uwagę przy wyborze wody to był smak i zawartość minerałów. W Stanach ciężko znaleźć dobrą mineralna wodę i większość butelkowych to wody źródlane, które mają znikomą ilość minerałów, o ile w ogóle nie zostały oczyszczone ze wszystkich...
Gdy jednak zaczęłam się gorzej czuć mój chłopak zakupił mi wodę alkalizowaną bym sprawdziła czy poczuję się lepiej i... faktycznie zauważyłam ogromną różnicę! Nie jest to najtańsza inwestycja, ponieważ sam baniak na wodę kosztował osobno 20 dolarów, a galon wody alkalizowanej to 3 dolary, więc każde napełnienie baniaka to 6 dolarów (2 galony=7,6l).
Od kiedy piję tę wodę czuję się o wiele lepiej i mam więcej energii! Co jak się okazało dla niektórych jest minusem - mój chłopak powiedział mi, że teraz on ma aż za dużo energii i pomimo, że nie pije kawy to czuje się jakby ją pił ;)
Wcześniej myślałam, że te "alkaliczne produkty" to chwyt marketingowy, ale teraz widzę po sobie i innych, że jednak nie. Rok temu czułam się tak samo gdy zaczęłam dodawać do koktajli zielone proszki (dokładnie ten) i w pracy byłam najbardziej produktywną osobą w biurze - działało to lepiej niż kawa(do tego było zdrowsze)! Malwina ostatnio wysłała mi ich zdjęcie i w ten sposób przypomniała mi o nich, więc już zamówiłam kolejne opakowanie.
Wcześniej piłam wodę filtrowaną przez filtr Brity. Jej smak pozostawiał dużo do życzenia i tęskniłam za polską Cisowianką ;) Mam wrażenie, że woda w LA nie jest najlepszej jakości i pakuje się do niej sporo chemikaliów, a to nie tylko wyczuwalne jest w smaku, ale również odbija się na zdrowiu.
Dlatego jeśli nie czujecie się najlepiej zacznijcie od zakupu dobrej jakości wody. W Los Angeles znaleźliśmy kilka miejsc, w których dostępne są dyspozytory wody alkalizowanej. Można również w domu zamontować specjalny filtr, który nie tylko oczyszcza wodę z chemikaliów to dodatkowo wzbogaca w minerały i alkalizuje.
Najlepsze pH wody powinny wynosić powyżej 7,5, a normalne wody mają zazwyczaj 7.
Alkaliczne produkty spożywcze sprzyjają utrzymaniu równowagi kwasowo - zasadowej organizmu i odkwaszają nasz organizm, poprawiają nastrój i działają antystresowo, dodają energii oraz przeciwdziałają przewlekłemu zmęczeniu. Regenerują cały organizm, ponieważ są silnymi antyutleniaczami i neutralizują wolne rodniki. Polepszają jakość snu. Zwiększają przyswajalność składników odżywczych z pożywienia.
Dodatkowo alkaliczna woda zmniejsza cellulit, poprawia przemianę materii, usuwa toksyny i sprzyja odchudzaniu. Jest bardzo dobrze przyswajalna, więc rewelacyjnie nawadnia, a dodatkowo przeciwdziała chorobom takim jak otyłość, kamica nerkowa, dna moczanowa, cukrzyca, nadciśnienie i refluks żołądka. Poprawia trawienie i funkcjonowanie jelit. Korzystnie wpływa na poziom cukru we krwi.
Alkalizujące suplementy, które przyjmuje:
Herbaty ziołowe
Kolejną rzeczą, która pomaga mi gdy jestem wzdęta i nie czuję się najlepiej, są herbaty ziołowe. W szczególności herbata miętowa.
Herbata miętowa zawiera olejek mentolowy, który ma działanie rozkurczowe, więc przeciwdziała wzdęciom i bólom brzucha.
Węgiel aktywny
Węgiel aktywny/leczniczy to nie to samo co zwykły węgiel. Ten pierwszy ma na celu absorbowanie i usuwanie metali ciężkich, substancji chemicznych oraz leków z organizmu.
Trzeba być jednak ostrożnym z jego stosowaniem, w szczególności gdy przyjmujecie lekarstwa, ponieważ jeśli połknięcie także węgiel to nie będą one w stanie zadziałać. Dlatego najlepiej skontaktować się z lekarzem w takich sytuacjach.
Węgiel aktywny absorbuje i usuwa metale ciężkie z organizm, substancje chemiczne, leki (np. przy przedawkowaniu aspiryny). Zapobiega biegunkom podróżnym i zmniejsza wzdęcia (np. po zjedzeniu fasoli, grochu itp.).
Węgiel również eliminuje mikroorganizmy i chlor z wody, a także usuwa pasożyty i bakterie z organizmu.
Może być używany jako pasta do wybielania zębów i eliminowania nieprzyjemnego oddechu, ponieważ zabija bakterie.
Gdy wzdęcia powoduje stan zapalny
W chorobach autoimmunologicznych o wiele ciężej jest przeciwdziałać wzdęciom i problemom z układem pokarmowym. Przede wszystkim trzeba stosować odpowiednia dietę i unikać spożywania produktów, które powodują dyskomfort.
[dostępne tutaj]
W czasie zaostrzeń objawów zazwyczaj ratuję się tą dietą - [link]. Dzięki prowadzeniu dziennika diety, byłam w stanie przygotować dietę, która działa na mnie najlepiej i powoduje ustąpienie symptomów. Czasami wybieram bardziej ekstremalną dietę FODMAP, o której pisałam tutaj - [link].
Inne rzeczy, które mi pomagają w chorobie Leśniowskiego-Crohna wypisałam tutaj - [link].
Inne rzeczy, które mi pomagają w chorobie Leśniowskiego-Crohna wypisałam tutaj - [link].
Zakupy na iHerb - instrukcja: [link]
UWAGA: Na kod "ZQS105" dostaniecie $10 zniżki przy pierwszych zakupach za $40+ lub $5 zniżki przy zakupach za niższą kwotę.
Jeśli ktokolwiek z Was zakupi coś na iHerb bezpośrednio po kliknięciu w link z bloga albo wpisze w koszyku pod koniec zakupów kod "ZQS105" to otrzymam procent z zakupu. Niewielki, ale dzięki temu może uzbiera się na nowe produkty do testowania dla mnie i dla Was :)
Informacje tu zawarte służą wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, nigdy nie mogą zastąpić opinii pracownika służby zdrowia.
source:http://pennstatehershey.adam.com/content.aspx?productId=111&pid=33&gid=000269
http://www.brighamandwomens.org/Patients_Visitors/pcs/nutrition/services/healtheweightforwomen/special_topics/intelihealth0504.aspx
http://www.food-info.net/pl/ff/probiotics.htm
http://alkalicznystylzycia.blogspot.com/p/woda-alkaliczna-jonizator.html
http://modowestylizacje23.blogspot.com/ - polecaam komentujcie zostańcie na tym blogu prosze :(
OdpowiedzUsuńNa szczęście sama nie mam tego problemu zbyt często, ale z otoczenia wiem, że wzdęty brzuch może być naprawdę uporczywą sprawą. Z pewnością twoje porady przydadzą się takim właśnie osobom :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
mi pomogła chia i colonc
OdpowiedzUsuńJulcia, dziękuje ci za ten wpis. Nawet myślałam żeby napisać do ciebie w sprawie jakichś specyfików na wzdęcia, bo co bym nie zjadła to nie dość ze jestem napompowana to do tego mam STRASZNE gazy. Problem dla mnie bardzo uciążliwy, szczególnie w pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
cieszę się, że ten artykuł okazał się dla Ciebie przydatny :) trzymam kciuki, by moje rady pomogły! pozdrawiam cieplutko :*
Usuńz tym błonnikiem nie w każdym przypadku mam zespół nadwrażliwego jelita i mam całkowicie odstawić ciemne pieczywo, ryż, które właśnie mają większą ilość błonnika, po którym mam problem właśnie z wzdęciami, mając takie problemy dobrze zrobić sobie badania i usg może to być poważna przyczyna jakiejś choroby
OdpowiedzUsuńbłonnik dzieli się na rozpuszczalny i nierozpuszczalny. błonnik w zbożach faktycznie może powodować wzdęcia, ponieważ jest to błonnik rozpuszczalny i TRZEBA pić spore ilości wody, by uniknąć wzdętego brzucha i problemów trawiennych - z tego powodu nie polecam osobom z problemami trawiennymi spożywać dużych ilości błonnika rozpuszczalnego, ale właśnie błonnik rozpuszczalny - np. owoce, warzywa.
UsuńJulio, a czy probiotyki przyjmujesz z posiłkiem czy na pusty żołądek? A drugie pytanie to gdzie je przechowujesz? Bo czytałam ze probiotyki najlepiej przetrzymywać w lodówce, bo to pozwala przeżyć tym szczepom bakterii.
OdpowiedzUsuńHej Julia :)
OdpowiedzUsuń1. Jaką wodę polecasz w Polsce? Wspomniałaś coś o Cisowiance, czy to jest Twój numer jeden?
2. Jeśli coś gotujesz to również korzystasz z tej wody czy używasz kranówę?
Pozdrawiam
Tofik
Hej Julia :)
OdpowiedzUsuń1. Jaką wodę polecasz w Polsce? Wspomniałaś coś o Cisowiance, czy to jest Twój numer jeden?
2. Jeśli coś gotujesz to również korzystasz z tej wody czy używasz kranówę?
Pozdrawiam
Tofik
Hej :)
Usuń1. Tak, według mnie pod względem zaw. minerałów, pH, ceny jest najlepsza.
2. Do gotowania używam wody przefiltrowanej, ale gdy nie mam do niej dostępu to używam wodę źródlaną (taką w dużych baniakach) - niestety po kranowej miałam sensacje gastryczne.
Pozdrawiam :)
Dzięki za odpowiedź.
UsuńTofik
Dzień dobry Julio! :) Daj znać proszę, czy polecany przez Ciebie probiotyk Dr. Ohhira's zdał egzamin przy dalszym przyjmowaniu, czy to był tylko jednorazowy zakup? Widzę, że jednak wracasz do firmy Now Foods i teraz mam zagwozdkę… Czy był jakiś konkretny powód dla którego zrezygnowałaś w przyjmowania probiotyku Dr. Ohhira's? Czy może jest to taka turbo-bomba na doprowadzenie swoich „podzespołów” do porządku, a potem podtrzymywanie efektu i codziennie przyjmowanie Now Foods wystarczy? Na iHerb Dr. Ohhira's faktycznie ma od groma pozytywnych opinii, a zainteresowały mnie głównie te dotyczące trądziku. Patrząc na cenę i stosowanie to nie ma jakiejś ogromnej przepaści, jednak zastanawia mnie to super działanie, czy aby na pewno po skończonej kuracji nie zaczyna się zabawa od początku, albo i nawet jest gorzej niż było przez zażywaniem tego probiotyku? Czekam z niecierpliwością na odpowiedź :), bo koszyk na iHerb, póki co, przygotowany na obie ewentualności zakupu :P. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTen probiotyk przyjmowałam przez dłuższy czas i przeszłam przez co najmniej kilka opakowań :) Niestety jego cena jest dosyć wysoka, więc szukałam tańszego odpowiednika. Może niedługo do niego wrócę. Najlepiej byłoby gdybyś wypróbowała te probiotyki na sobie, bo każdy z nas ma nieco inną florę bakteryjną w jelitach i na Ciebie możliwe, że zadziałają jeszcze lepiej :)
Usuń.
OdpowiedzUsuńMam bardzo duży z tym problem, dlatego muszę skorzystać z twoich rad.
OdpowiedzUsuń