Przez dłuższy czas interesuję się głodówką leczniczą i już nie raz Wam o tym wspominałam, a także spisałam nawet relację z mojej trzydniowej głodówki - KLIK.
Coraz więcej mówi się o chorobach wynikających z otyłości. Ludzie jedzą niezdrowe, wysokokaloryczne i przetworzone jedzenie, które przez zawarte w nim składniki takie jak np. cukier, powoduje uzależnienie co skutkuje, że jemy więcej niż powinniśmy. Często jemy gdy nam się nudzi lub gdy jesteśmy przygnębieni (czekolada poprawia humor?) lub zestresowani (niektórzy odwrotnie - wtedy nic nie jedzą, co jest oczywiście zdrowsze ;)
Badania wykazały, że ubogokaloryczna dieta sprzyja usuwaniu starych i uszkodzonych mitochondriów, a jednocześnie spowalnia starzenie się zdrowych, czyli odmładza całą ich populację.
Starzenie się organizmu jest, między innymi, spowodowane przez starzenie się mitochondriów. Stare mitochondria nie dostarczają komórkom energii do życia, a rozpadając się prowadzą do ich niszczenia.
Ostatnio modne zrobiły się znów dłuższe przerwy między posiłkami, które nazywane są „intermittet fasting” - im dłuższa przerwa, tym organizm ma więcej czasu na zregenerowanie się i lepiej strawi kolejny posiłek.
Warto, więc zmienić podejście i zamiast się objadać, dać organizmowi się zregenerować i odpocząć od trawienia, które jest bardzo energochłonnym i czasochłonnym procesem.
Kiedyś byłam przekonana, że pomijanie posiłków jest bardzo niezdrowe i jadłam regularnie co 2-4 godziny. Przez takie podejście dodatkowo się stresowałam i robiłam się marudna (o zgrozo…). Teraz cieszę się gdy odczuwam głód, bo to oznacza, że poprzedni posiłek został już strawiony i jestem gotowa na kolejny - z tego co zauważyłam głód zaczynam odczuwać po ok. 4-6 godzinach. To również zależy od tego co zjadłam - im bardziej wartościowy, pod względem odżywczym posiłek tym dłużej jestem syta.
Podsumowując - nie czujesz głodu - nie jedź :)
Informacje tu zawarte służą wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, nigdy nie mogą zastąpić opinii pracownika służby zdrowia.
W sumie na głodówkę nie zdecydowałabym się. Uwielbiam kuchnię Pawlikowskiej i ogólnie gotowanie według 5 przemian sprawia mi ogromną radość mimo, że trzeba wielu rzeczy się nauczyć. :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że jeśli nie masz żadnych poważnych problemów zdrowotnych to nie ma sensu wchodzić w głodówkę, bo w końcu później trzeba pracować nad uzupełnieniem flory bakteryjnej :)
UsuńJulka calkowicie sie z Toba zgadzam :) ja osobiscie od wielu lat jem 3 konkretne posilki w ciagu dnia co 5-6 h bo własnie po takim czasie zaczynam odczuwac głod i tak najlepiej funkconuje( jestem bardzo szczupla ) i nigdy nie rozumialam tego stylu posiłkow 5-6 co 2-3h p.s jestes cudowna osoba :) uwielbiam Cie za szczerosc..prawde..niezwykła empatie i niesamowita energie ktora emanujesz :*
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, że to również działa na Ciebie :) dziękuję za przemiłe słowa :* jesteś kochana <3!
UsuńJulio, mogłabyś wyjaśnic dlaczego lepiej jesć więcej małych posilkow, gdy chcemy zrzucic kilka kg? Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się jednak, że jedzenie malutkich posiłków w małych odstępach czasu jest zdrowsze niż przewlekłe głodowanie. Istnieje wiele badań potwierdzających, że jest to zdrowsze dla organizmu i daje lepsze efekty redukcyjne.
OdpowiedzUsuńAczkolwiek Twoja teza mnie zaciekawiła. Jednak sama odbudowa mitochondriów czy lepsze trawienie posiłku nie do końca mnie przekonuje. Mitochondria to nie wszystko. A "lepsze strawienie posiłku" nie jest czymś co jest kluczowe dla zdrowia organizmu. Moim zdaniem ważniejsze jest dostarczanie energii, które jest efektywne, ale nas nie zapycha na zapas.
Jednak poczytam trochę o Twojej tezie może są jakieś ciekawe publikacje na ten temat.