W poprzednim poście "Jak naturalnie zmyć HENNĘ i powrócić do swojego koloru WŁOSÓW bez ich niszczenia?" wspominałam o tym, że chcę przestać farbować włosy henną. Dzisiaj podzielę się z Wami przyczyną…
Przygotowując dla Was post z moją włosową historię przeglądałam zdjęcia z okresu całego mojego życia i dzięki temu mogłam porównać stan moich włosów.
Niestety zauważyłam, że od kiedy zaczęłam regularnie hennować moje włosy zaczęły wyglądać coraz gorzej… Pomimo, że mocno dbałam o włosy, stosowałam łagodne szampony, olejowałam, nakładałam odżywcze maski i zabezpieczałam końcówki to i tak ich stan nie był zadowalający, wyglądały nawet gorzej niż przed moim "włosomaniactwem".
Włosy kręcone/wysokoporowate są z natury suche. Henna to farba ziołowa, a zioła wysuszają! Oczywiście nie każdy takie przesuszenie po hennowaniu odczuje, włosy niskoporowate pewnie w ogóle… Miałam nadzieję, że przy odpowiedniej pielęgnacji przesuszenie będę widziała tylko zaraz po farbowaniu. Niestety byłam w błędzie. Henna wysuszyła mi tak włosy, że jedynym ratunkiem będzie po prostu ścięcie końcówek, które są kompletnie suche i porozdwajane po tylu latach regularnych "tortur".
Jestem pewna, że wyglądałyby o wiele lepiej gdybym nakładała hennę tylko na odrosty, a nie na całe włosy za każdym razem. Prawdopodobnie warto było też dodawać większą ilość nawilżającej odżywki, by zminimalizować efekt wysuszenia.
podsumowanie/moje rady:
- regularne farbowanie henną wyłącznie odrostów
- wzbogacanie henny sporą ilością nawilżającej odżywki
- nie dodawanie soku z cytryny ani innych produktów, które mogą włosy dodatkowo wysuszyć
Do henny osobiście odżywek nie dodaje. Mi włosów nie zniszczyła, ale ja co miesiąc faktycznie kłade hennę tylko na sam odrost, a na całość włosów nakładam ją raptem raz, dwa razy w roku.
OdpowiedzUsuńObetnij końcówki i farbuj odrosty- będzie dobrze ;) Myślę, że zabiegi towarzyszące powrotowi do naturalnego koloru mogą bardziej zaszkodzić ;)
chyba tak zrobię, bo innego wyjścia nie mam… zastanawiałam się nad powrotem do naturalnego koloru, ale kocham ten ciepły, rudy odcień i wiem, że będzie mi go brakowało ;)
UsuńJulcia, bardzo Ci dziękuję za Twój blog i filmiki na yt. Uświadomiły mi bardzo dużo rzeczy w mojej codziennej pielęgnacji. Z niecierpliwością czekam jeszcze na więcej informacji dotyczącej diety i zdrowego odżywiania a także może coś o ziołach, które warto pić? I więcej o włosach. W ogóle, więcej Julii i jej postów i filmików. Kiedy wracasz do Polski?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
bardzo mi miło! dziękuję za tyle ciepłych słow :)
Usuńco do ziół to piłam przez jakiś czas specjalnie przygotowaną mieszankę i z tego co pamiętam to dobrze działała na mój organizm i problem, z którym walczyłam. będę musiała pomyśleć nad powrotem do tego!
w PL mam świetną książke, więc jak tylko ją znów dorwę to podzielę się sprawdzonymi przepisami :)
będę już niedługo, bo w maju!
pozdrawiam Cię cieplutko :*
Ja farbuje od pół roku i jest coraz gorze, połamane końcówki, wypadanie włosów. I nawet tego blasku co na początku nie widać. Tony odżywek i masek a włosy coraz gorsze. Chyba właśnie znalazłam sprawcę :(
OdpowiedzUsuńOleje tez wysuszaja włosy
OdpowiedzUsuńWlasnie zrezygnowałam z henny - z tego samego powodu. Moje włosy zaczęły wyglądać coraz gorzej, a dbalam o nie jak tylko mogłam. Podcięłam, wrocilam do jaśniejszego koloru. I widzę duża poprawę!
OdpowiedzUsuń