Płukankę robię zawsze po umyciu włosów. Do miski wlewam ok. 1-2 łyżki octu jabłkowego (najlepiej organicznego i nierafinowanego) i dodaję ok. 1 litr chłodnej wody - robię to na oko, ale pamiętajcie by nie przesadzić z ilością octu - bo to może Wam nieco wysuszyć włosy.
właściwości płukanki:
- nadaje odpowiednie pH
- zamyka łuski, dzięki czemu włosy lśnią i są niesamowicie gładkie, a kolor na włosach farbowanych dłużej się trzyma
- niweluje skutki stosowania twardej wody - spłukuje osad soli wapniowych i magnezowych
- spłukuje resztki odżywek i szamponów
- zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu się włosów
- pomaga w walce z łupieżem
Też stosuję tą płukankę np po dokłądnym oczyszczzaniu włosów sodą ;-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://modefind.blogspot.com/
Również ją lubię, raz za czas jako zamiennik z zimną wodą, a mam o tyle dobrze, że babcia taki ocet pięknie "wyprodukowała", więc jest zupełnie naturalny :p
OdpowiedzUsuńoo zazdroszczę :) może kiedyś się sama zabiorę i zacznę robić taki "swój" ocet, bo używam go tak często, że ciągle nowe opakowanie muszę kupować :)
Usuń