Długo nie pisałam, ale sporo ostatnio podróżowałam i nie miałam możliwości aktualizowania bloga regularnie, za co bardzo Was przepraszam. Muszę się wreszcie lepiej zorganizować ;)
Ostatnio wybraliśmy się na Ukrainę na kilka dni. Zazwyczaj wybieraliśmy kierunki zachodnie, ale postanowiliśmy poznać trochę kultury wschodu.
Do Lwowa dojechaliśmy o szóstej rano. Wszystkie sklepy, kawiarnie były jeszcze zamknięte, a na ulicach nie było prawie nikogo. Postanowiliśmy udać się w kierunku centrum i mieszkania, do którego mieliśmy dostać klucze dopiero za kilka godzin.
Lwowska opera o poranku :)
Z nadzieją, że znajdziemy wreszcie WiFi udaliśmy się do McDonald's, niestety tam też nie było internetu…
Spędziliśmy tam trochę czasu czekając na klucze do mieszkania.
Wybraliśmy się do najpopularniejszej pizzerii w mieście.
Niestety pizza okazała się wielkim rozczarowaniem. Na aż tak cienkim cieście to ja pizzy jeszcze nie widziałam. Nazwałabym to tortillą lekko oprószoną serem i oszczędnie polaną sosem z przyprawami. Wersja bardzo dietetyczna… Może to właśnie sekret szczupłych figur Ukrainek ;)
To byłoby na tyle z pierwszego dnia naszego pobytu :)
dress - new look
bag - longchamp
flats - tommy hilfiger
fot. Mike
świetne zdjęcia, sama bym się tam chętnie wybrała kiedyś :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńZdjecie psa w oknie jest bezkonkurencyjne <3
OdpowiedzUsuńhaha zdecydowanie! ;)
OdpowiedzUsuń