ostatnia premiera harrego pottera na jakiej byłam w moim życiu!
dwie godziny przed filmem spędziliśmy na ogródku jednej restauracji w zt pijąc driny, podziwiając burze i odliczając czas do premiery. co do samego filmu, to jakoś bardzo mnie nie poruszył, nawet nieco zanudzil (choć niektórych wzruszył i wychodzili że łzami w oczach z sali), ale ledwo cokolwiek pamiętam z filmu :d pomyśleć, że kiedyś tak się nim podniecałam haha
ogólnie to było wesoło :)
Hej :)Zostałaś nominowana na moim blogu do
OdpowiedzUsuńOne Lovely Blog Award ! Więcej na :
http://lauren-demi.blogspot.com GRATULACJE :D
Świetny blog, a co do Harrego to dla mnie gwoździem programu był samiutki koniec w którym Ginny po 19 latach nic się nie postarzała;D
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie:
the-blondes-pancakes-of-fashion.blogspot.com
hahah oo tak! czekalam by tylko zobaczyc jak beda wygladali bohaterowie po latach, a tu takie roczarowanie, harry blee :pi bohaterowie po latach, a tu takie roczarowanie, harry blee, a ron to zawsze wyglada tak samo :p
OdpowiedzUsuń